poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Ukryte w poznańskiej bramie.

Słyszeliśmy plotki, że przy Ogrodowej jest "okrągła"klatka schodowa. Rzadkość w Poznaniu. Udaliśmy się tam w niedzielę. Cel: zrobić zdjęcie, poszukać ciekawych detali, pokręcić się, pozwiedzać. Sprawy potoczyły się zupełnie inaczej, gdyż od spiralnej klatki schodowej zupełnie odwróciły moją uwagę piękne oryginalne kafelki. Szukałam takiego widoku od dawna. Są cudowne.




















Po jednej stronie ciągnie się niczym niezakłócony pas lilii wodnych.














Druga strona jest zaskoczeniem połączonym z porażką. Początkowo pojawia się jeden motyw- ważki.















Idąc dalej widzimy że kafelki przestają do siebie pasować i pojawia się totalny bałagan:







































I tu pojawia się pytanie jak to było? Co tu było? Co czuła osoba układająca kafle w ten sposób i co nią kierowało. Może w tej bramie były jeszcze inne obrazy z kafli lub ktoś przyniósł resztki które ocalały z innej bramy.

Na koniec wspomniane schody: